Artykuł
Turowo – dzieje miejscowości
Turowo (niem. Thurow albo Turow) zostało założone w roku 1547, choć pierwsi osadnicy pojawili się tu już cztery lata wcześniej, w 1543 roku. Wcześniej cały ten obszar porastała gęsta puszcza i rozciągały się tereny bagienne – ulubione miejsce polowań książąt zachodniopomorskich. To właśnie tutaj, według legendy, w 1364 roku książę Warcisław VII miał zabić ostatniego tura na Pomorzu. Od tego wydarzenia pochodzi nazwa wsi oraz nieistniejącego już jeziora – Turjestro (Turjesero).
Dokument lokacyjny wsi został wydany 15 listopada 1547 roku przez księcia - wójta lennego Barnima XI. Nadał on prawo osiedlenia się mieszkańcowi Szczecinka, Hansowi Mandeke, mianując go sołtysem zwolnionym z pańszczyzny. Otrzymał on dwie włóki ziemi wraz z obowiązkiem wybudowania w ciągu trzech lat domu, stodoły i stajni. Wkrótce w osadzie powstało 10 zagród chłopskich, a władze Szczecinka dbały o to, aby nowe tereny były zagospodarowane.
Hans Mandeke, jako pierwszy osadnik, miał szczególną rolę, nie tylko zagospodarowania przyznanej ziemi, ale także tworzenia warunków sprzyjających dalszemu osadnictwu. Dzięki jego staraniom, w pierwszych latach istnienia Turowo liczyło już około 15 gospodarstw. Oprócz rolników pojawili się także rzemieślnicy: kowal, kołodziej, stolarz czy bednarz.
Wieś początkowo rozwijała się wokół majątku sołtysa i stawu, przybierając układ szeregowy. Chłopi mieli stosunkowo dużą swobodę. Ich domy budowane były w konstrukcji szachulcowej, kryte gontem lub strzechą. Z czasem Turowo stało się miejscowością przejazdową: prowadziły tędy drogi do Wilczych Lasków, Dzików, Łabędzia, Żółtnicy oraz do majątku Neuhof (Omulna).
Pod koniec XVI wieku coraz liczniejsza ludność osady zajmowała się nie tylko rolnictwem, ale również pracą w lesie: zbieraniem grzybów, jagód, a także tkactwem i wyplataniem koszy z wikliny. Nadal istniał wtedy handel wymienny.
W XVI wieku do Turowa sprowadziła się również grupa Arian - Braci Polskich, którzy założyli nieopodal hutę szkła. Praca w hucie stała się zajęciem dla wielu mieszkańców osady, co znacząco wpłynęło na jej dalszy rozwój.
Rozwój wsi i życie religijne
W latach 1830–1840, w związku z reformami uwłaszczeniowymi, nastąpił okres rozwoju Turowa. Chłopi uzyskali ziemię na własność, a dotąd wspólnie użytkowane łąki, lasy i torfowiska zostały rozparcelowane pomiędzy nich. Do przełomu wieków powstały liczne duże gospodarstwa, liczące ponad 300 morgów, zwane majątkami. Ich właścicieli nazywano Bauerami.
Na terenie wiejskiego cmentarza w 1605 roku wzniesiono kaplicę, a w jej sąsiedztwie powstała szkoła czterostopniowa. W roku 1847 zbudowano nowy kościół, a obok niego postawiono prowizoryczną drewnianą dzwonnicę, na której zawieszono dwa dzwony z inskrypcjami fundatorów. Służyły one nie tylko do zwoływania wiernych na nabożeństwa, lecz także wyznaczały rytm codziennego życia – rano wzywały do pracy, po południu do modlitwy, a wieczorem do dziękczynienia. Dzwony rozbrzmiewały również w dni świąteczne, podczas pogrzebów oraz chrztów, kiedy ich dźwięk był najsilniejszy.
W 1906 roku do bryły kościoła dobudowano nową wieżę-dzwonnicę o wysokości 27,7 metra. Dwa dotychczasowe dzwony znalazły na niej swoje miejsce. Koszt budowy, wynoszący 6000 marek, został w całości pokryty przez wiernych miejscowego zboru.
W czasie I wojny światowej mniejszy z dzwonów został zarekwirowany na cele wojenne. Dlatego w 1921 roku zamówiono nowy, odlany w Apoldzie - w słynnym niemieckim zagłębiu ludwisarskim. Większy dzwon ważył 750 kg, mniejszy 550 kg. Oba nosiły inskrypcje fundatorów oraz cytaty biblijne.
Na większym widniał m.in. fragment Ewangelii według św. Łukasza (2,14): „Chwała Bogu na wysokościach” oraz nazwiska ofiarodawców: pastor Schwartz, starsi kościelni Fürstenberg i Krüger, nauczyciel Julius Below, Otto Below, Paul Below, Wilhelm Schere, a także ludwisarz Franz Schilling z Apoldy wraz z miejscem i datą odlewu – 1901 rok.
Na mniejszym dzwonie, odlanym w 1925 roku, umieszczono napis:
„Wszedłem na wieżę w burzliwym okresie
i stoję na warcie
Panu Bogu, dla Niego.
I dzwonię na cały kraj, głośniej i dalej, aby słyszano:
O świecie, o świecie, usłysz wołanie Twojego Pana.”
Pod inskrypcją znalazła się data A.D. 1925 oraz nazwiska duchownych i członków wspólnoty: pastor Carlsburg, Beyer, Brummer, Buse, Dumke, Minklly, Otto Below senior, kantor Kühnert, Reischof, nauczyciel Paul Below oraz kościelny.
Kościół w Turowie w XX wieku i duszpasterze ewangeliccy
Rok 1911 zapisał się w historii lokalnego kościoła szczególnie znacząco, gdyż na chórze zainstalowano nowe organy. Według kroniki wsi był to instrument sześciogłosowy, który na wiele lat wzbogacił liturgię i oprawę muzyczną nabożeństw. W 1920 roku świątynia została na nowo odmalowana i zyskała nową ornamentykę wnętrza według projektu Paula Grubera – architekta i projektanta z Białogardu. W centrum kościoła, nad absydą i prezbiterium, na łuku umieszczono cytat z Ewangelii według św. Mateusza: Kommet her zu mir, alle die ihr mühselig und beladen seid, ich will euch erquicken („Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”, Mt 11,28).
Od czasów reformacji aż do roku 1945 w Turowie posługę duszpasterską sprawowali kolejni pastorzy ewangeliccy. Pierwszym z nich był Johann Snittke, który objął urząd w 1554 roku. Następnie probostwo obejmowali kolejno: Joachim Born (1554–1560), Michael Schlott (1560–1572), Laspar Gendrich (1573–1589), Jakob Scheve, zwany także Schieve (1589–1591), Joachim Moltzan (1596–1599), Johann Florus (1599–1620), Albertus Rizschowius (1621–1631), Peter Richter (1631–1654), Franz Heinrich Richter (1654–1658), Christian Alwart (1659–1694), David Daniel Kludt (1694–1708), Gottfried Weise (1708–1738), Johann Heinrich Lüdemann (1739–1763), Melchior Moritz Müzel (1765–1778), Christian Balthasar Schmidt (1778–1788), Johann Friedrich Ruschke (1789–1812), Johann Carl Wilhelm Drews (1813–1850), Johann Karl Ferdinand Lehmann (1851–1853), Gustav Adolf Schultze (1854–1856), Ernst Moritz Poethko (1857–1861), Karl August Heinrich Klamroth (1862–1900), Johannes August Kleophas Schwartz (1901–1914), Robert Carlsburg (1915–1936) oraz ostatni – Hugo Gotthard Bluth (pisany też Bloth), pełniący urząd do zakończenia II wojny światowej w 1945 roku.
Kościół po II wojnie światowej
Po zakończeniu II wojny światowej świątynia została przekazana w użytkowanie parafii pw. Ducha Świętego w Szczecinku i poświęcona 1 lipca 1947 roku. 29 grudnia 1979 roku w Turowie utworzono samodzielny rektorat, a z dniem 1 stycznia 1981 roku erygowano parafię z filią w Wilczych Laskach. W tym samym czasie dobudowano również plebanię.
W 1983 roku od strony wschodniej, za prezbiterium, dobudowano zakrystię w kształcie pięciobocznego ryzalitu. Do dziś w kościele zachowały się elementy oryginalnego wyposażenia: XX-wieczna empora organowa, XIX-wieczna fisharmonia firmy Schiedmayer z Hamburga (używana w razie awarii nieistniejących już organów) oraz dwa dzwony odlane w Apoldzie. Jeden z nich, mniejszy, został zamówiony w 1925 roku na miejsce dzwonu zarekwirowanego w 1917 roku na potrzeby I wojny światowej.
Współcześnie kościół jest odnowiony i zadbany. Dzięki staraniom lokalnej społeczności, radzie parafialnej i wsparciu proboszcza odrestaurowano wszystkie obrazy znajdujące się w świątyni. Wnętrze zostało ponownie wymalowane, pojawiła się nowa ambona, a ołtarz wysunięto nieco z prezbiterium w stronę nawy głównej. Zainstalowano także nowoczesne organy cyfrowe oraz diodowy rzutnik tekstu firmy Tugal. Obecnie parafia liczy 1870 wiernych.
Początki szkolnictwa w Turowie
Na początku XVIII wieku w Turowie zaczęła działać pierwsza szkoła, w której uczyło dwóch nauczycieli. O postaci pierwszego belfra nie zachowały się żadne informacje. Najstarsza księga kościelna Turowa zawiera jednak zapis z 17 lutego 1765 roku, w którym odnotowano, że Jakob Pogel, określony jako Schulmeister (nauczyciel i kierownik szkoły), poślubił Christine Nitzen. Wiadomo także, że pełnił swój urząd przez 38 lat. W tamtych czasach nauczyciel pełnił jednocześnie funkcję diakona lub kościelnego w miejscowej świątyni.
Od roku 1827 urząd nauczyciela, sztukmistrza i miejscowego diakona sprawował Christian Lorenz Janner, który jednak tego samego roku – ze względu na podeszły wiek i słabnące zdrowie – zmuszony był zrezygnować. Jego następcą został Ferdinand Kleist, lecz w 1850 roku, gdy przeszedł na inną wiarę, został zawieszony w swoich prawach.
Rozczarowany całą sytuacją superintendent Zahn ze Szczecinka powierzył obowiązki nauczyciela Juliuszowi Below z Gwdy Wielkiej, oddalonej o 12 km od Turowa. Miał on prowadzić w Turowie co niedzielę szkółkę dla dzieci oraz trzy razy w tygodniu zajęcia w szkole. Przydzielono mu również pokój w budynku szkolnym, w którym mógł nocować i odpoczywać w razie potrzeby. Z zachowanych akt szkolnych z 1846 roku wynika, że roczny zarobek dwóch nauczycieli wynosił wówczas 390 marek.
Julius Below pełnił swój urząd przez 50 lat, aż do 1909 roku, i dodatkowo organizował wszystkie pogrzeby na miejscowym cmentarzu. W tamtym okresie nauczyciel musiał posiadać wszechstronną wiedzę, obejmującą osiem przedmiotów. Aby zdać egzamin w seminarium nauczycielskim w Koszalinie, konieczne było wykazanie się dużymi umiejętnościami, zwłaszcza z zakresu religioznawstwa.
Następcą Juliusa został jego syn – Heinrich Ernst Otto Below. Od 1 kwietnia 1887 roku pracował on w Turowie jako drugi nauczyciel u boku ojca. W 1904 roku został mianowany głównym nauczycielem i objął dodatkowo funkcję organisty, a później także urzędnika stanu cywilnego i kantora.
W drugiej połowie XVIII wieku, naprzeciwko kościoła, wzniesiono nowy budynek szkoły. Początkowo była to czterostopniowa szkoła podstawowa, która z czasem została przekształcona w siedmioklasową.
Pałac w Turowie
W 1879 roku, nieopodal stawu we wsi, wzniesiono pałac wraz z obejściem gospodarczym i niewielkim parkiem. Dwór powstał w stylu neogotyckim z elementami neorenesansowymi, a w 1893 roku przeszedł przebudowę. Od samego początku aż do 1945 roku miał kilku właścicieli. Pierwszymi byli członkowie rodziny Bloch, którzy zbudowali rezydencję. Następnie majątek przechodził w ręce rodzin Rehbein, Zander oraz Leo Wittego, brata miejscowego pastora.
Pałac został zbudowany na miejscu wcześniejszego, dziś już nieistniejącego, dużego kompleksu dworskiego. Jak zapisał w swojej kronice Rudolf Buse, dawni mieszkańcy wspominali, że właśnie tutaj znajdowała się pierwsza dymna chata w Turowie należąca do zasadźcy wsi i jej założyciela, Hansa Mandekena wraz z rodziną.
Podczas prac renowacyjnych w 1993 roku, w jednej z kopuł na szczycie wieży pałacu, odnaleziono tzw. kapsułę czasu. W jej wnętrzu znajdowało się kilka monet oraz kartka z podpisami robotników i ówczesnych właścicieli majątku.
Po II wojnie światowej pałac przez krótki czas pełnił funkcję siedziby sztabu Armii Czerwonej, a następnie został przekształcony w siedzibę gminy oraz Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Po 1989 roku, wraz z upadkiem systemu komunistycznego, budynek kilkakrotnie wystawiano na sprzedaż. Do dziś pozostaje on w rękach prywatnych.
Turowo w czasach wojen i pierwszych lat powojennych
W 1914 roku wybuchła I wojna światowa, a młodzi mężczyźni z Turowa musieli iść na front. Ku czci poległych w miejscowym kościele zawieszono tablicę upamiętniającą mieszkańców wsi, którzy oddali życie na wojnie. Niedługo później obok świątyni wzniesiono także Kriegsdenkmal - pomnik poświęcony poległym turowianom.
Życie kulturalne wsi rozwijało się także w czasach pokoju. W 1908 roku nauczyciel Otto Below senior założył pierwszy chór dziecięcy, a rodzina Below przez wiele lat aktywnie angażowała się w życie mieszkańców i gminy ewangelickiej.
W 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa i ponownie wielu mieszkańców zostało powołanych do wojska. W 1945 roku, na mocy postanowień konferencji jałtańskiej, wytyczono nowe granice państwowe. Całe Pomorze Zachodnie, w tym Turowo, znalazło się w granicach Polski. Do wsi zaczęła napływać nowa ludność, a pierwsze lata były niezwykle trudne. Brakowało jedzenia i maszyn rolniczych, a zwierzęta gospodarskie należące do dawnych właścicieli trzeba było zaganiać do zagród. Szczególnym problemem były rabunki dokonywane przez żołnierzy sowieckich oraz powroty niemieckich rodzin, które uciekając nie zdążyły dotrzeć dalej na północ. Do 1947 roku niemal cała ludność niemiecka opuściła Turowo.
Pierwszym powojennym sołtysem wsi został Władysław Obłonkowski. W pobliżu kościoła, w dawnej oborze po Bauerze Minkleyu, zorganizowano więzienie dla osób uznanych za wrogów nowego systemu, w tym niektórych byłych mieszkańców Turowa oraz resztek żołnierzy Wehrmachtu.
Niedługo później zaczęły powstawać pierwsze Państwowe Gospodarstwa Rolne, w których zatrudniano miejscową ludność. Organizowano stołówki pracownicze i przygotowywano nowe mieszkania. Mieszkańcy wsi zajmowali się przede wszystkim pracą w polu oraz rzemiosłem u lokalnych fachowców.
Szkoła w Turowie po 1945 roku
Szkoła Podstawowa w Turowie rozpoczęła swoją działalność 1 maja 1946 roku w starym, zniszczonym budynku dawnej szkoły niemieckiej. Początkowo uczyło się w niej 40 uczniów, a organizatorką placówki była Anna Maciejewska, która przez wiele lat pracowała sama z dziećmi. Klasy były wówczas bardzo małe i ciemne, co nie sprzyjało nauce.
W roku szkolnym 1953/54 do szkoły dołączyła druga nauczycielka – Maria Michalska – co pozwoliło na zwiększenie liczby klas i poprawę warunków nauczania. W 1956 roku wprowadzono siedmioletni program nauczania, a grono pedagogiczne powiększyło się do trzech osób.
W 1962 roku, w związku z obchodami Tysiąclecia Państwa Polskiego, zaplanowano budowę nowej szkoły. Kierownikiem został wówczas Tadeusz Kurek. Uroczyste otwarcie nowego budynku odbyło się 8 września 1963 roku. Placówka zyskała nowoczesne i przestronne pomieszczenia: sześć sal lekcyjnych, salę gimnastyczną oraz dodatkowe zaplecze, co znacząco poprawiło warunki nauki i rozwoju uczniów.
Od 1966 roku szkoła funkcjonowała jako ośmioklasowa, a w latach 70. wprowadzono nową skalę ocen i podział roku szkolnego na dwa okresy. W 1982 roku dyrektorem został Janusz Bukowski. Po wprowadzeniu stanu wojennego szkoła, podobnie jak inne placówki w kraju, zobowiązana była do podkreślania wartości patriotycznych. W 1991 roku funkcję dyrektora objął Leszek Turkowski, który wprowadził Program Promocji Zdrowia. Trzy lata później szkoła została członkiem ogólnopolskiego Klubu Szkół Promujących Zdrowie.
W kolejnych latach systematycznie poprawiano warunki nauczania i wyposażenie w nowoczesny sprzęt dydaktyczny. Reforma systemu oświaty z 1998 roku wprowadziła zmiany w strukturze edukacji, a w Turowie powstało gimnazjum. W 2005 roku rozpoczęto rozbudowę szkoły, a w 2009 roku oddano do użytku halę sportową. W 2011 roku dyrektorem została Wiesława Pakulniewicz, a szkoła zyskała filię w Jeleninie.
Dzisiejsza szkoła w Turowie to nowoczesna placówka edukacyjna, która przez dziesięciolecia przeszła długą drogę – od skromnych, powojennych początków po współczesność. Systematycznie wzrastała liczba uczniów i nauczycieli, a szkoła nieustannie dostosowywała się do zmieniających się wymogów edukacyjnych.
Kierownikami i dyrektorami Szkoły Podstawowej w Turowie byli kolejno: Anna Maciejewska, która pełniła funkcję kierownika w latach 1946–1962, następnie Tadeusz Kurek kierujący szkołą w latach 1962–1969. Po nim stanowisko dyrektora objął Zygmunt Chmurski (1969–1977), a później Tadeusz Jankowski (1977–1982). W latach 1982–1985 dyrektorem był Janusz Bukowski, a po nim Teresa Koperska, która kierowała szkołą do roku 1991. Od 1991 do 2011 roku placówką zarządzał Leszek Turkowski, po nim funkcję tę pełniła Wiesława Pakulniewicz (2011–2016). Od roku 2016 dyrektorem szkoły jest Ilona Kaźmierska.
Publicznym Gimnazjum w Turowie w latach 2000–2016 kierowała Małgorzata Menżyńska-Biskup.
Życie społeczne po wojnie i przemiany po 1990 roku
Po zakończeniu wojny, mimo represji ze strony żołnierzy sowieckich, życie w Turowie zaczęło się powoli układać na nowo. We wsi powstał lokalny klub piłkarski, zespół ludowy oraz pierwsze sklepy. Codzienność toczyła się podobnie jak przed wojną. Centrum życia społecznego stanowił kościół, szkoła oraz klub w sali wiejskiej, w którym organizowano dyskoteki, zebrania i spotkania różnych grup mieszkańców.
Po 1990 roku w Turowie zaczęły rozwijać się małe firmy i prywatne przedsiębiorstwa. Upadek PGR-ów i zmiany ustrojowe sprawiły jednak, że wielu mieszkańców musiało szukać pracy poza wsią. Wejście Polski do Unii Europejskiej i Strefy Schengen jeszcze bardziej ułatwiło migrację, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy coraz częściej wyjeżdżali w poszukiwaniu lepszych perspektyw.
Materiał powstał w ramach projektu “Pogłębiamy lokalną tożsamość poprzez historię” zrealizowanego przez ULKS Turowo, współfinansowanego z budżetu Gminy Szczecinek w trybie “małych grantów”.
Fotografie udostępnione dzięki Maciejowi Turkowskiemu, rodzinie Below, zbiorom Muzeum Ojczyźnianego w Eutin oraz stronie neustettin.aico.de. Prawa autorskie: Gmina Szczecinek.