Artykuł
Historia osad Gwda
Pierwsze wzmianki o osadzie Gwda pochodzą z około XIV wieku, kiedy to przez te tereny przebiegała granica między Pomorzem a Królestwem Polskim. Niespełna dwa stulecia później, w 1570 roku, powstała pierwsza wieś, Gwda Mała.
Około 1590 roku we wsi pojawił się pierwszy pastor, Jakobus Matthäi. Po jego przeniesieniu miejscowość Gwda została podporządkowana jako filia kościołowi w Szczecinku. Trudne chwile nadeszły już w latach 1630/31, kiedy to w okolicy szalała poważna epidemia, prawdopodobnie dżuma, dziesiątkując ludność i osłabiając rozwój wsi.
Kolejne burzliwe wydarzenia miały miejsce w połowie XVIII wieku. W latach 1759/60 wojska rosyjskie podbiły i zajęły Pomorze. Niedługo potem, w latach 1778–1784, obniżono poziom wody jeziora Wielim, aby pozyskać ziemię pod zabudowę i uprawy rolne. Około 1790 roku pojawiła się pierwsza wzmianka o szkole we Gwdzie Wielkiej, choć nie wiadomo, czy wcześniej działała tam jakaś placówka oświatowa.
W XIX wieku wieś nadal znajdowała się w orbicie wielkich wydarzeń historycznych. W 1807 roku zajęły ją wojska polskie. Kilka lat później, w latach 1812/13, przez Gwdę Wielką i Małą przemaszerowała armia Napoleona, zmierzająca w kierunku Moskwy, a następnie cofająca się z powrotem. Trudności nie ominęły wsi także w latach późniejszych – w 1860 i 1862 roku Gwda Wielka ucierpiała na skutek kilku dużych pożarów, które strawiły część zabudowań.
Rozwój infrastruktury nadszedł pod koniec XIX wieku. W 1878 roku w Gwdzie Małej otwarto linię kolejową ze Szczecinka do Czarnego, co znacznie poprawiło komunikację i możliwości handlu. Po 1890 roku w Gwdzie Wielkiej powstał nowy budynek szkolny, który do dziś można oglądać we wsi.
Na początku XX wieku obie miejscowości przeżyły okres intensywnego rozwoju gospodarczego. Duży wpływ miał na to Ernst Stropahl, dzierżawca folwarku Vilmsee, a także bracia Dorow – właściciele fabryki sieci rybackich. To właśnie dzięki ich działalności rybołówstwo stało się tak istotnym elementem życia lokalnej społeczności, że znalazło się w herbach obu wsi. Rozkwit gospodarki pociągnął za sobą wzrost liczby mieszkańców, a wraz z nim także wzrost liczby uczniów. W efekcie w 1912 roku w Gwdzie Małej powstała i została wybudowana szkoła, która służyła lokalnej społeczności przez wiele kolejnych dziesięcioleci.
Gwda w czasie II wojny światowej i pierwszych lat powojennych
W 1934 roku na horyzoncie pojawiły się zmiany polityczne. Rozpoczęto budowę odcinka „Wału Pomorskiego” między jeziorami Wielim i Dołgie. Spadek liczby ludności Gwdy Wielkiej w latach 1925 (1304 mieszkańców) i 1939 (1134 mieszkańców) można prawdopodobnie wytłumaczyć wybuchem II wojny światowej. Napływ jeńców wojennych i robotników przymusowych do obu miejscowości nie zrekompensował tego spadku. Nie wiadomo również, czy ta grupa ludzi została w ogóle sklasyfikowana w spisie ludności.
25 lutego 1945 roku wydano rozkaz opuszczenia obydwu miejscowości. Następnego dnia rozpoczęła się ucieczka ludności.
27 lutego 1945 roku radziecka kawaleria rozpoczęła oblężenie Szczecinka i okolicznych miejscowości. Niemiecki Wehrmacht oraz ich łotewscy sojusznicy bronili się jedynie krótko, po czym wycofali się w kierunku Sporego. Armia Czerwona zajęła wówczas Gwdę Wielką i ustanowiła tutaj komendanturę wojskową, która administrowała obydwoma wsiami do września 1945 roku.
Po tym czasie Polacy przejęli administrację, a nazwy wsi zostały zmienione na polskie: z Gross Küdde na Gwda Wielka oraz z Klein Küdde na Gwda Mała. Tragiczny los spotkał ostatniego niemieckiego pastora, Ericha Lübkego, który został zamordowany przez Rosjan 4 marca 1945 roku.
W latach 1945/46 rozpoczęło się przesiedlanie niemieckich mieszkańców z obydwu wsi. Ostatni transport wyruszył na zachód jesienią 1947 roku. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy Niemcy opuścili wówczas Gwdę Małą i Wielką. Część mieszkańców chciała lub mogła pozostać, a nikt nie był do wyjazdu przymuszany.
Wspomnienia powojenne
Z opowieści Wiesławy Turkowskiej z domu Kolanus, której rodzina osiedliła się zaraz po wojnie na obrzeżach wsi Gwda Wielka, wiadomo, że do 1953 roku w gospodarstwie rodzinnym pracowały jeszcze dwie Niemki: Herta i Greta. Wkrótce potem wyjechały one do Niemiec. Jej ojciec wspominał, że były to córka i matka ostatniej właścicielki gospodarstwa, którego część rodziny już dawno wcześniej uciekła. Opowiadał także, że raz uratował im życie przed sowieckimi żołdakami, którzy jeździli po majątkach w poszukiwaniu alkoholu i grabili, co tylko się dało.
Ojciec Wiesławy żył jednak w zgodzie z Sowietami, gdyż zawsze miał dla nich bimber. Niemki pracowały wówczas w polu, a że ich zwyczaj wiązania chust na głowie różnił się od polskiego, ojciec – wiedząc, na co stać żołdaków i co działo się we wsi. Zwrócił im uwagę, że nadjeżdżają Rosjanie i muszą przewiązać chusty inaczej, aby ci nie zorientowali się, że nie są Polkami. Nie wiadomo, co mogłoby się z nimi stać, gdyby rozpoznano w nich Niemki.
Rzeka Gwda – od źródła do Morza Bałtyckiego
Do 1945 roku za obszar źródliskowy Gwdy uznawano teren przy osadzie Kamienna w gminie Biały Bór. Jednak obszar ten nie został wyróżniony przez Zakład Hydrografii i Morfologii Koryt Rzecznych IMGW, lecz zakwalifikowany do zlewni Bielca, który charakteryzuje się większymi przepływami.
Gwda wypływa z południowego brzegu jeziora Wierzchowo, położonego w mezoregionie Dolina Gwdy. Jezioro to ma dwa nazwane dopływy: Strużkę oraz Bielca. Obecnie nie wyróżnia się jednego, konkretnego obszaru źródłowego Gwdy.
Z jeziora Wierzchowo rzeka kieruje się na południe, mijając południową część wsi Stare Wierzchowo. Dalej płynie w kierunku południowym, aż do jeziora Smolęsko, z którego wypływa od południowego brzegu. Następnie rzeka przepływa przez zachodnią część wsi Spore i kieruje się ku południu, gdzie uchodzi do północno-zachodniej zatoki jeziora Wielimie. W pobliżu Gwdy Małej wpada do niej jej odnoga – Dołga, przepływająca między innymi przez jezioro Dołgie.
Na tym odcinku nad Gwdą przebiegają droga krajowa nr 20 oraz linia kolejowa Szczecinek–Miastko–Słupsk, a około 2,5 km dalej na południe – linia kolejowa Szczecinek–Czarne–Chojnice. W okolicach Lubnicy do Gwdy wpada jej największy dopływ, Czernica. Aż do Lędyczka rzeka stanowi granicę pomiędzy województwami wielkopolskim i pomorskim.
Dalej Gwda płynie wzdłuż dróg krajowych nr 22 i 11, omijając Jastrowie i Tarnówkę. Kolejno przepływa przez Płytnicę, a około 9 km na południe przez Piłę. W Ujściu wpada do Noteci, stając się jednym z jej ważniejszych dopływów.
Pozostaje jeszcze pytanie o samą nazwę rzeki: skąd się wzięła? Czy nazwa pochodzi od miejscowości Gwda, czy może odwrotnie? Kamil Kruszewski wyjaśnił tę kwestię, wskazując, że to miejscowość otrzymała nazwę od rzeki. Jest to logiczne, gdyż Gwda istniała już w czasie ostatniej epoki lodowcowej, około 10 tysięcy lat temu, a więc na długo przed założeniem pierwszych wiosek. Rzeka bywa kojarzona z dawnymi określeniami Kidithsa, Kwidica, Chudda, Kudda czy Glda i mogła językowo wywodzić się ze słowiańskiego, bałtyckiego lub celtyckiego. Według Kamila Kruszewskiego pierwsze osady mogły powstać nad Gwdą nawet wcześniej, niż pojawiły się pierwsze wzmianki o wioskach w źródłach pisanych.
Pierwsze wzmianki o kościele
Nie zachowały się żadne dokumenty potwierdzające, czy kościół istniał już w chwili, gdy Gwda została po raz pierwszy wspomniana w XIV wieku. Wiadomo jednak, że około 1590 roku we Gwdzie Wielkiej stał już kościół z muru pruskiego, gdyż właśnie w tym czasie pierwszym pastorem został mianowany Jakobus Matthäi.
Po nim opiekę duszpasterską, choć niedatowaną w źródłach, aż do 1892 roku sprawowała parafia w Szczecinku. Lata 1860–1862 przyniosły jednak duże pożary, które strawiły zarówno kościół, jak i szkołę. W ich miejsce, w latach 1862–1866, wzniesiono nowy kościół w stylu neogotyckim, który przetrwał do dziś.
W 1892 roku odrestaurowano starą plebanię przy kościele, a nowym proboszczem został pastor Gottwalt Rühle. Pod jego opieką znajdowały się wsie Gwda Wielka, Gwda Mała, a także Drzonowo i miejscowość Dołgie. Po jego przejściu na emeryturę duszpasterstwo objęli kolejno pastorzy Klamroth i Sternberg, a około 1925 roku – pastor Braun.
Następcą Brauna został pastor Erich Lübke, który zapisał się w historii jako ostatni niemiecki duszpasterz parafii. Tragicznie zginął – został zastrzelony przez Rosjan 4 marca 1945 roku.
Klub Gimnastyczny we Gwdzie Wielkiej
Franz Penke, były mieszkaniec Gwdy Małej, w 1985 roku tak opisał założenie „Klubu Gimnastycznego Gwda Wielka”:
„Klub Gimnastyczny w Szczecinku został założony w 1862 roku; służył jako punkt centralny i wzór dla późniejszego zakładania klubów gimnastycznych w większych wsiach powiatu. W 1920 roku ówczesny dyrektor szkoły, Kruggel, założył Klub Gimnastyczny Gwda Wielka. Mistrz rybacki Ernst Strophal był przewodniczącym klubu do 1925 roku, a po nim funkcję tę przejął dyrektor Walter Schulze, który sprawował ją do 1945 roku. Walter Schulze prowadził i wspierał klub w sposób wzorowy, tak że rozrósł się on do około 150 członków – byli wśród nich mężczyźni, kobiety oraz młodzież.
Paul Fürstenberg udostępnił swoją salę wiejską, która służyła klubowi jako sala gimnastyczna. Robert Pätz był dobrym instruktorem, a jego drużyna składała się z gimnastyków: Willi Kanta, Otto Naffina, Franza Penke, Paula Penke, Kurta Naffina i Egona Strophala. Drużyna ta trzykrotnie zdobyła puchar przechodni i dzięki temu mogła zatrzymać sztandar. Utworzono również drużynę kobiecą, w której znalazły się gimnastyczki: Else Naffin, Else Penke, Meta Penke i Else Sonnenburg – one także brały udział w zawodach.
Dzięki pracy wolontariuszy zbudowano boisko sportowe oraz szopę na narzędzia. Wsparcie zapewniła również firma budowlana Karla Naffina, która pomogła w dostarczeniu sprzętu i materiałów.”
Życie codzienne i uroczystości we Gwdzie
Podobnie jak we wszystkich innych miejscowościach powiatu Neustettin, również w Gwdzie Wielkiej i Gwdzie Małej świętowano każdą możliwą okazję. Było ich wiele – zarówno święta państwowe i religijne, jak i uroczystości rodzinne: narodziny, chrzty, konfirmacje, zaręczyny, śluby, rocznice ślubu, a nawet pogrzeby. Nie brakowało także obchodów o charakterze politycznym, takich jak 1 maja, Dzień Matki czy Święto Dziękczynienia. Lokalne stowarzyszenia oraz straż pożarna również organizowały uroczystości, które gromadziły mieszkańców.
Podczas takich wydarzeń ludzie zakładali odświętne ubrania lub odpowiednie stroje. Chcieli pokazać się innym i sami także oglądali sąsiadów, wszyscy znali się doskonale, dlatego każdy był mile widziany. Nawet osoby postronne nie były odprawiane z kwitkiem.
W niemal każdej wsi, także w obu Gwdach, działały kluby żołnierskie lub strzeleckie. Poborowi, ochotnicy i żołnierze zawodowi byli częścią codzienności, zarówno jako mieszkańcy wsi, jak i uczestnicy ćwiczeń wojskowych. W pobliżu znajdowały się bowiem duże poligony: w Bornem Sulinowie i Czarnem. Ludność wsi nie była zaniepokojona obecnością wojska. Ćwiczenia na polach uprawnych czy nawet we wsi przyjmowano ze spokojem – traktowano je wręcz jako formę rozrywki. Każda atrakcja była mile widziana, także te późniejsze, odbywające się na boisku. Szczególną opieką otaczano powracających z frontu rannych żołnierzy, bo w oczach mieszkańców byli oni ojcami i synami wsi, a społeczność stała za nimi murem.
Ewakuacja i ucieczka w 1945 roku
Kamil Kruszewski z Gwdy Wielkiej, historyk i regionalista z Warszawy, tak opisał dramatyczne wydarzenia końca wojny:
„W 1944 roku rozpoczęły się przygotowania do obrony i częściowej ewakuacji Pomorza Wschodniego. Organy partyjne i administracja opracowały plany ewakuacji, lecz ludność o nich nie wiedziała albo została poinformowana zbyt późno. Hasło brzmiało: »Trzymajcie się!«. To opóźnienie miało oczywiście poważne konsekwencje – przyniosło wielkie trudności i cierpienie, a wielu ludzi kosztowało życie.
Jesienią 1944 roku wokół Gwdy Wielkiej i Gwdy Małej budowano i wzmacniano fortyfikacje obronne. Niektórzy mieszkańcy już wtedy przygotowywali się do ucieczki. Przelatujące konwoje z Prus Wschodnich i Zachodnich były wyraźnym znakiem, że czas opuszczać domy. W styczniu 1945 roku wydano kilka ostrzeżeń przed nalotami. W połowie stycznia osoby starsze oraz matki z dziećmi, które nie miały własnych środków transportu, ewakuowano na zachód pociągami. Różne relacje wskazują, że władze polityczne około 20–21 stycznia wyraziły zgodę, a nawet wydały zarządzenie o ewakuacji wiosek.
Wkrótce przez Küdde przejeżdżały konwoje uchodźców z południowo-wschodnich Niemiec, próbując dotrzeć na zachód, podczas gdy rosyjskie czołgi deptały im już po piętach. Ofensywa Armii Czerwonej posuwała się szybko, mimo oporu nielicznych jednostek niemieckich, w tym łotewskiego SS i Volkssturmu. Opóźnienie było krótkotrwałe, bo Rosjanie kontynuowali marsz na zachód i północ. Huk artylerii dochodził aż do Gwdy, a nocne niebo na południu rozświetlały pożary, podkładane przez Rosjan, które barwiły horyzont na ognistoczerwono.
W niedzielny wieczór, 25 lutego 1945 roku, tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej, burmistrz – będący jednocześnie lokalnym dowódcą grupy obronnej – wydał rozkaz ewakuacji wszystkich mieszkańców Gwdy Wielkiej i Gwdy Małej. Był to moment, gdy pierwsze bomby spadły już na Szczecinek. Zadzwoniły dzwony kościelne, a konwój osiemdziesięciu wozów konnych wyruszył w stronę miasta, kierując się najpierw do Dyminka, a później do Lucknitz.
Podróż była niezwykle trudna. Zimno, lód, śnieg i zatkane drogi, a także konieczność zdobywania żywności, paszy dla zwierząt i miejsc do spania uniemożliwiały szybkie przemieszczanie się. Zaplanowaną trasę wielokrotnie zmieniano, zawsze z Rosjanami za plecami i z ryzykiem ataków z niskiego pułapu.
Ostatecznie zdecydowano się podzielić konwój, by uczynić go bardziej elastycznym i umożliwić szybszy marsz. Pierwszy konwój prowadził Emil Schulz, a drugi – piekarz Barnikow. Oba miały ten sam cel: dotrzeć do Odry i przeprawić się przez rzekę na zachód.”
Losy konwojów i wysiedlenia mieszkańców
Pierwszy konwój, prowadzony przez Emila Schulza, został skierowany do Wollina, tuż przed Goleniowem, zgodnie z zaleceniami wojsk niemieckich. Przeprawa przez Odrę była bowiem zbyt ryzykowna – nakazano im również, aby nie zatrzymywali się na odpoczynek, lecz kontynuowali marsz bez przerwy. W nocy z 4 na 5 marca konwój przekroczył most nad rzeką Dziwnówką i dotarł na wyspę Wollin, gdzie zgromadziło się już wielu uciekinierów.
Przeprawy przez rzekę Świnę nie były w stanie sprostać masowemu napływowi ludności, a przeprawa promowa na Uznam zajmowała niemal tydzień. Konwój pod dowództwem Schulza kontynuował więc marsz na zachód przez Pomorze Zachodnie, co pozwoliło mu zyskać względne bezpieczeństwo.
Drugi konwój, prowadzony przez piekarza Barnikowa, nie poczynił tak dużych postępów. Został schwytany i obrabowany przez Rosjan 4 lub 5 marca.
Kilku mieszkańców obu wsi podjęło próbę ucieczki na własną rękę, korzystając z wozów konnych. Niektórzy mieli szczęście i dotarli na zachód, inni zostali przechwyceni przez Rosjan, ograbieni, deportowani lub odesłani z powrotem do Gwdy. Według zapisów Artura Posta około 1200 mieszkańców wróciło do Groß i Klein Küdde między 1 a 10 marca 1945 roku. Jednak ich domy zostały zajęte przez Rosjan i musieli szukać alternatywnego zakwaterowania, korzystając jedynie z resztek swojego dobytku.
Jesienią 1945 roku rozpoczęły się pierwsze dobrowolne wyjazdy z wiosek. Pod koniec roku Polacy przejęli od Rosjan prawa administracyjne do Gwdy Wielkiej i Gwdy Małej. Wówczas rozpoczęły się eksmisje, które nasiliły się w latach 1946/47, kiedy organizowano zbiorowe transporty ze Szczecinka w kierunku Szczecina, a następnie przez Poznań na zachód. Przeprawa przez Odrę była wówczas szczególnie trudna, gdyż wiele mostów pozostawało nieprzejezdnych.
Nie można dziś jednoznacznie ustalić, czy po wojnie w Küdde, czyli w Gwdzie, nadal pozostawali Niemcy. Wiadomo jednak, że jedna rodzina wyemigrowała na Zachód dopiero w 1958 roku.
Kurt Döhring zebrał i opublikował trzynaście raportów dotyczących ucieczek i wysiedleń w swoim tomie IV. Raporty te stanowią część podstawy niniejszego opracowania oraz kolejnych analiz, które Kamil Kruszewski przygotował dzięki własnym badaniom oraz dodatkowym źródłom z Archiwum Państwowego w Szczecinku. To samo dotyczy także poniższych relacji.
Przesiedlenia mieszkańców po 1945 roku
W 1939 roku Küdde liczyło 1134 mieszkańców. Brak jest jednak danych za rok 1945. Ci, którym nie udało się uciec lub którzy musieli powrócić, czekali na przesiedlenie na Zachód. Nie wszyscy jednak, którzy chcieli wyjechać, mogli dostać się do pierwszych transportów. Zatrzymywano wyspecjalizowanych rzemieślników, robotników kontraktowych z majątków ziemskich albo osoby niezdolne do podróży.
W szesnastu udokumentowanych transportach przesiedlono łącznie 508 niemieckich mieszkańców z powiatu – 194 osoby z Gwdy oraz 314 z innych miejscowości.
Zachowało się zestawienie transportu z 7 sierpnia 1947 roku, które obejmowało 1467 niemieckich przesiedleńców. Kamil Kruszewski skomentował tę sytuację następująco:
„Planowano 49 wagonów na ten transport; jednak dostarczono tylko 35, tak że w jednym wagonie stłoczono ponad 40 osób. Jednocześnie kolej polska musiała zapewnić przepustowość dla przesiedleńców z Polski Wschodniej na Pomorze Zachodnie, stąd braki.”
Gwda Wielka i Gwda Mała po 1945 roku
Kiedy front niemiecki wycofał się lub rozpadł na zachodzie, Rosjanie zajęli obie Gwdę i umieścili tam komendanturę, która sprawowała władzę do czasu ustanowienia polskiej administracji. W czerwcu 1945 roku, po mianowaniu pierwszego polskiego sołtysa gromady Gwda, administracja polska została powołana wyłącznie dla nowych polskich osadników. Pozostali Niemcy, którzy wciąż stanowili większość mieszkańców Küdde (Gwdy), byli w tym czasie administrowani przez rosyjską komendanturę za pośrednictwem ostatniego niemieckiego sołtysa, Alberta Brücherta, aż do września 1945 roku.
Od września 1945 roku Polacy przejęli administrację wiejską, jednak Rosjanie nadal ingerowali w sprawy osady aż do 1947 roku. Deportowali nie tylko Niemców na Syberię, lecz także wywozili maszyny, zwierzęta gospodarskie, zboże, dobra kultury i inną własność mieszkańców do Związku Radzieckiego. Każdy Niemiec, który pozostał we wsi, był zmuszany do pracy przymusowej przez komendanturę i otrzymywał ściśle reglamentowaną żywność. Szerzyły się choroby, a napady, rabunki, gwałty i strzelaniny należały do codzienności.
Warunki poprawiły się dopiero wtedy, gdy polskie władze przejęły pełną kontrolę nad administracją i rozpoczęły osiedlanie własnych obywateli z centralnej i wschodniej Polski. Dołączyli do nich również Ukraińcy z południowo-wschodnich terenów kraju. Nowym mieszkańcom Gwdy bardzo trudno było rozpocząć życie od nowa – budynki i urządzenia były częściowo zniszczone lub rozebrane, a nasiona, bydło, maszyny i narzędzia zostały wcześniej wywiezione przez Rosjan. Pogoda i złe zarządzanie tylko pogarszały sytuację. Ogólne bezpieczeństwo nie było zagwarantowane aż do 1947 roku. Grabieże dotykały nie tylko Niemców, lecz także polskich osadników. Milicja Obywatelska była wówczas dopiero w początkowej fazie organizacji i nie była w stanie temu przeciwdziałać. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do początku lat 50.
W 1947 roku Gwda (Küdde) została ponownie podzielona na dwie gminy, znane odtąd jako Gwda Wielka i Gwda Mała. Już jesienią 1945 roku polski rząd zezwolił na wyjazd Niemców z Pomorza Wschodniego, w tym z Küdde/Gwdy. Organizowano transporty, dzięki czemu znaczna część mieszkańców mogła przedostać się na Zachód. Niemniej jednak na początku 1946 roku spośród 656 mieszkańców Gwdy aż 352 stanowili Niemcy. W drugiej połowie 1946 roku, na 755 mieszkańców, pozostało ich już tylko 126. W 1947 roku rozpoczęła się kolejna duża fala emigracji wraz z transportami na Zachód. Wyjazd nie był obowiązkowy – wielu, zwłaszcza osoby posiadające pracę lub wykwalifikowani robotnicy, byli zatrzymywani przez polskie władze.
W latach 50. sytuacja ogólna zaczęła się stopniowo stabilizować. Komunistyczny rząd Polski, wprowadzając gospodarkę planową, zapewnił podstawy bezpieczeństwa i powolny rozwój gospodarki. Drobni rolnicy nie potrafili odnaleźć się w nowym systemie, otrzymując niewielkie wsparcie od państwa, które faworyzowało spółdzielnie i duże państwowe gospodarstwa rolne. Rolników często oskarżano o lenistwo i sabotaż. Dopiero w 1956 roku, kiedy władze skorygowały politykę i rolnicy oraz rzemieślnicy otrzymali więcej zachęt finansowych i zasobów, w Gwdzie/Küdde dało się zauważyć niewielki, ale wyraźny wzrost gospodarczy.
Już w 1945 roku życie zaczęło wracać do normalności – kościół i szkoła znów napełniły się ludźmi. Wkrótce powstał sklep spożywczy, młyn, piekarnia i zajazd. Założono spółdzielnię i ochotniczą straż pożarną. W 1950 roku w Gwdzie Wielkiej powstał klub sportowy. Linia kolejowa ze Szczecinka do Słupska, którą wcześniej rozebrali Rosjanie, została odbudowana i ponownie uruchomiona w 1946 roku. W 1948 roku Gwda Wielka liczyła już 872 mieszkańców, a Gwda Mała 258.
Po reformie administracyjnej jesienią 1954 roku, która wprowadziła gromady jako najniższy szczebel władzy na wsi, dotychczasowe gminy zostały zniesione. Od tego czasu do 1972 roku funkcjonowały gromadzkie rady narodowe (GRN).
Gromadę Gwda Wielka, z siedzibą GRN w Gwdzie Wielkiej, utworzono 5 października 1954 roku na mocy uchwały nr 43/54 WRN w Koszalinie. Była jedną z 8759 gromad w Polsce. W jej skład weszły obszary dotychczasowych gromad Gwda Wielka, Gwda Mała i Dołgie ze zlikwidowanej gminy Szczecinek, a także miejscowości Marcelin i Godzimierz, wyłączone z miasta Szczecinka. Skład rady ustalono na 15 członków.
1 stycznia 1958 roku z gromady Gwda Wielka wyłączono wieś Dołgie, przyłączając ją do gromady Drzonowo w tym samym powiecie.
31 grudnia 1959 roku gromadę zniesiono, a jej obszar włączono do nowo utworzonej gromady Szczecinek w powiecie szczecineckim.
Szkoła we Gwdzie Wielkiej
Nauka rozpoczęła się już w 1945 roku w starym niemieckim budynku szkolnym przy drodze do Żółtnicy. Początki były bardzo trudne. Brakowało książek, materiałów dydaktycznych, a nawet paliwa do ogrzewania sal lekcyjnych. Sytuacja poprawiła się dopiero w latach 1949/50. W tym czasie czterech nauczycieli prowadziło zajęcia dla 211 dzieci w wieku szkolnym. Założycielem i pierwszym kierownikiem szkoły był pan Kałcz.
Duże zmiany przyniósł rok 1947. Wtedy szkoła otrzymała własny budynek oraz nowego kierownika – pana Rzeźnickiego. W latach 1956–1986 edukacja dzieci odbywała się w dwóch budynkach. Do 1967 roku stopień organizacyjny szkoły obejmował klasy od I do VII, natomiast już rok później umożliwiono naukę również na poziomie klasy VIII.
W lutym 1997 roku rozpoczęto budowę nowej szkoły, którą uroczyście otwarto 24 lutego 1999 roku. Krótko po tym, w październiku 2000 roku, oddano do użytku salę gimnastyczną. Od 1 września 1999 roku w budynku Szkoły Podstawowej w Gwdzie Wielkiej zaczęło funkcjonować także gimnazjum. W pierwszym roku istnienia działały w nim dwa oddziały oraz jeden oddział zamiejscowy w Turowie – łącznie uczyło się 67 uczniów. Dyrektorem Publicznego Gimnazjum w Gwdzie Wielkiej w latach 1999–2012 była pani Anna Komperda.
Jeśli chodzi o kierownictwo szkoły podstawowej, od 1987 do 2006 roku funkcję dyrektora pełnił pan Bernard Wypych. W latach 2006–2012 jego następcą został pan Andrzej Wojnicz. Od września 2012 roku dyrektorem zarówno Szkoły Podstawowej, jak i Publicznego Gimnazjum w Gwdzie Wielkiej jest pani Zdzisława Balcer.
Kościół we Gwdzie Wielkiej
W 1952 roku ksiądz Jan Koncur został pierwszym katolickim duszpasterzem w Gwdzie Wielkiej (Groß Küdde). Po wojnie kościół został poświęcony 1 stycznia 1946 roku, a 25 stycznia 1968 roku erygowano parafię św. Stanisława Biskupa i Męczennika, co zakończyło zależność miejscowej wspólnoty od jurysdykcji Szczecinka.
Obecna parafia katolicka obejmuje miejscowości: Gwda Wielka (Groß Küdde), Gwda Mała (Klein Küdde), Żółtnica (Soltnitz) i Drawień (Trabehn).
Pierwszym proboszczem parafii był ks. Jan Kocur, pełniący posługę w latach 1952–1979. Następnie parafią kierował ks. Edmund Koza (1979–2000), a po nim ks. Kazimierz Gierczak (2000–2018). Obecnie proboszczem jest ks. Ryszard Andruszko.
Materiał powstał w ramach projektu “Pogłębiamy lokalną tożsamość poprzez historię” zrealizowanego przez ULKS Turowo, współfinansowanego z budżetu Gminy Szczecinek w trybie “małych grantów”.
Fotografie udostępnione dzięki rodzinie Below, zbiorom Muzeum Ojczyźnianego w Eutin oraz stronie neustettin.aico.de. Prawa autorskie: Gmina Szczecinek.